Nie da się dać polskich znaków w tytule journala, wtf
Dobra, no wiec czemu zniknęłam z Devianta na chyba 3 lata+?
Zacznijmy od początku. W tamtym czasie zmieniłam prace na dużo lepiej płatną, ale też dużo bardziej wymagającą. Do tego wcześniej byłam grafikiem, wiec moja praca sprowadzała się do wykadrowania fotek i układania tekstu a w nowej pracy miałam być ilustratorem. No i powiem wam, że po jakimś czasie zesztywniała mi łapa z tego rysowania, tyle tego było. Wyglądało to tak, że robiłam nadgodziny w robocie a potem siadałam w domu do naszego Chaosrise i rysowałam do niego obrazki, do tego próbowałam gdzieś zmieścić mój komiks DEAD DAD, do niego i rysowałam w ciągu dnia a w nocy, przed snem, na poduszce, rysowałam storyboardy. W pracy nie czułam się najlepiej, trochę mnie to przerastało, czułam się niewystarczająco dobra. Ekipa, z którą tworzyłam zespół, nie była moim typem ludzi. Miałam wrażenie, że po 2 latach pracy, przy naprawdę fajnych klientach, nie mam nic czym bym się mogła pochwalić. Żeby było śmiesznie, potem jak wróciłam, kazałam się dać do innego zespołu i nagle mam radość z życia i od groma mega fajnych projektów, którymi mogę się pochwalić. To jest w sumie dobra nauka, jak masz fajną prace, ale jednak cos jest nie tak, postaraj się zmienić ekipę, szczególnie jak firma jest jakimś większym korpo i się tak da.
Ale kasa jest fajna, jesteśmy z Zizą ustatkowani, więc zdecydowaliśmy się na dziecko, no i takim patałachom jak my to się wszystko udaje i zaszłam od razu w ciąże, bardzo szybko też poszłam na L4 bo miałam bardzo daleko do pracy a z brzuchem i zawrotami głowy dość słabo się prowadzi auto. I pewnie myślicie, że jak miałam wolne od pracy to miałam więcej czasu na rysowanie i rysowałam? Też tak myślałam, ale nie! Nie wiem czy to hormony czy ogólne zmęczenie materiału, nie tknęłam niczego co jest związane z malowaniem całą ciąże i macierzyński. Kurde nie wiem co wtedy robiłam? Chyba jeździłam na rowerze?
Obrzydzenie do rysowania było tak wielkie, że nawet nie oglądałam devianta bo mnie naciągało na rzygi. Nie mam pojęcia co się stało. Po macierzyńskim wróciłam do pracy i chcąc nie chcąc musiałam znów rysować. 20 miesięcy bez rysowania mnie odmieniło i zaczęłam rysować w zupełnie nowym stylu i bardzo, ale to bardzo mi się to spodobało. Tak jakby posiadanie dziecka uwolniło mnie z całego pakietu niepewności i kompleksów, bo jestem matką i jestem odpowiedzialna za coś tak szalonego jak dziecko więc branie na klatę opinii innych na temat moich obrazków przestało mnie jakoś grzać.
I co teraz? Teraz planuje powoli tu wrócić. Poprawiłam z Zizą Chaosrise i mamy zamiar go, za niedługo, odświeżonego, wrzucić na steama. Mamy napisane scenariusze do 3 nowych gier, które będą o Arii i Wielkim G, jestem tym dość podjarana, bo całkiem lubię ten specyficzny pairing. Odkopałam gdzieś na dnie szuflady storyboardy (ok 30 stron!!!) do DEAD DAD i oh my, dalej mnie mega moje stare gagi śmieszą. Byłoby cudownie do tego wrócić i wam to też pokazać. Byłoby też cudownie wrócić do tego dziwnego humoru z moich starych komiksów.
Popularne pytania:
Co urodziłaś?
Chłopca
Jak ma na imię?
Dariusz : )
Czy jesteś teraz grubą lochą?
Właśnie nie! Jestem fitness zjebem i aktualnie jestem smakowitym milfem. Możecie dalej lajkować moje obrazki tylko dlatego, że jestem dziewczyną.
Masz konto na istagramie?
Mam takie dla normalsów. Ale ładne arty tam są, postaram się to wrzucić za jakiś czas na DA www.instagram.com/chrzanowskaart/